Fundamenty wykopane.
Cudownie patrzeć, jak marzenie urzeczywistania się w realu.
Szalowanie.

I oczywiście zbrojenie... takie, żeby w przyszłości ściany nie pękały. Majster twierdzi, że zbrojenie Doskonałego 3 jest tak mocne jak pod 4 piętrowy blok... no coż ktoś to w końcu zaprojektował :)








Zalewanie ław i stóp.


Murowanie ścian fundamentowych.



Izaolacja termiczna i hydroizolacja ścian fundamentowych (przy tym wpisie pomagał mąż :D, bo ja na fachowych nazwach się nie znam).




A teraz przeniesiemy się trochę w czasie ... fundamenty zostały zasypane, ocieplone z zewnątrz i zabezpieczone folią kubełkową. Ponadto majster ułożył kanalizację podposadzkową i zazbroił wieniec.







Pogoda jak marzenie, a więc... zalewamy :)



Nadeszła wiekopomna chwila. Fundamenty zostały zalane i pojawiła się wiecha :)


Wjazd na działkę został zryty przez "gruszki". Niestety musieliśmy zainwestować w utwardzenie, bo kolejne ciężkie samochody nie miały szans na rozładowanie towaru na działce.

Komentarze